Witam!
W tym krótkim artykule,postaram się wyjaśnić prawidłową technikę wszelkich wyciskań klatkowych.
Sprawa niby oczywista-ale jak łatwo zauważyć-na siłowniach widujemy ludzi nie mających pojęcia o prawidłowym wykonania ćwiczenia-ba,nawet niektórzy instruktorzy o tej z pozoru "Oczywistej oczywistości" nie mają bladego pojęcia.
Ale najpierw może wypunktujmy co niektóre negatywne skutki 'plackowatego' wyciskania:
1.Przede wszystkim groźba niebezpiecznych kontuzji.Bez prawidłowej pozycji technicznej,toru ruchu-rozwalamy barki i łokcie-a taka kontuzja może nas wykluczyć ze sportów siłowych-nawet ze wszystkich aktywności.Pozostaną tylko szachy.
2.Mniejszy angaż klatki-gros pracy przejmą barki,a nie o to chodzi prawda?
3.Krótszy tut-pracę stabilizatora w końcówce ruchu przejmie triceps.
4.Mniejszy ciężar (tak!)
To są te najważniejsze następstwa 'kaleczenia' techniki.
A jakie są pozytywne następstwa prawidłowej techniki?
Odwrotność ww. skutków.
Więc jak powinna wyglądać pozycja techniczna-każdego wyciskania na klatę?
1.Łopatki maksymalnie ściągnięte.Puścisz plecy-praca klaty maleje znacznie.
2.Klatka wypięta-co czyni się automatycznie przy spięciu łopatek.
3.Głowa wgnieciona w ławkę-podnosząc ją-pracujesz na garba.
4.Nogi mocno zaparte na ziemi.
5.Pośladki spięte-na ławce leży tylko: tyłek/najszersze/barki i głowa.Reszta-w tym prostowniki są tuż 'nad'.
6.Przypominam że tor ruchu nie jest prosty.De facto sztanga idzie po lekkim łuku.
Po przyjęciu tej pozycji-możesz zaczynać fazę negatywną-która powinna być jak najbardziej kontrolowana i wolna.Sztangę opuszczasz do klatki-lib 1/2cm nad.
Wtedy włącza się sygnał: Możesz pchać z całych sił!
Faza pozytywna jest eksplozywna i szybsza.To jest szybki strzał.
Działasz jak sprężyna-opuszczając ściskasz energię w klatce.
Nie doprowadzasz do przeprostu w łokciach.
I nie zapominajcie o oddychaniu.
Czytajcie,przyswajajcie-jako wstęp do "Dużej klatki".