Może dla niektórych głupie pytanie ale sądząc po tym jak bardzo spadła moja forma i jak bardzo się zaniedbałem , wciąż zadaje je sobie a teraz jak widać innym.
Mam 26 lat, w grudniu 27 i tak się zastanawiam czy nie jest to ciut za późno aby wziąć się na ostro za siłownie. Ćwiczyłem dawniej, regularnie, tylko to było tak że pochodziłem pare miesięcy i znów przerwa, brak dyscypliny, imprezy. Pisze o tym ponieważ chcę zaznaczyć że zupełnie zielony w temacie nie jestem. Wiem też jak się czuję teraz, a jak się czułem kiedyś jak wracałem z siłowni jak mi się chciało żyć. Nie ma porównania z tym co teraz, dlatego momentami przestaję wierzyć że jeszcze się tak kiedyś poczuję. Po prostu chcę tego, bardzo chcę się wziąć za siłke ostro, poświęcić się temu, przypakować, przede wszystkim o masę mi chodzi, gdyż chuderlak jestem i źle mi z tym. Ale dla kondycji również wiadomo. Proszę co myślicie, proszę o szczere i mądre wypowiedzi, nie jakieś ironiczne docinki.
Pozdro.