Witam!
Od ok. 8 miesięcy probuje zbudować troche masy, ale jestem chyba beznadziejnym przypadkiem bo przybrałem zaledwie 2-3 kilo. Golym okiem nie do zauważenia (wyjsciowa waga - 93kg/wzrost 194). Sila owszem - zauważalnie poszła do przodu (wyciskanie na ławce +15), w innych cwiczeniech tez progresja. Ale co z masaż
zainwestowałem troche w odzywki (gainer,bialko,kreatyna), ale zaobserowalem tylko, ze mi sie opona pojawiła - nigdy wczesniej nie mialem.
ćwiczę sumiennie i regularnie, co jeszcze mam zrobić zeby sie wreszcie ruszylo? A moze dac sobie spokoj, moze są typy (takie jak ja) którym po prostu w masę nie idzie ?
Pozdrawiam i liczę na jakieś dobre rady (tylko nie: bez metki nie ma sylwetki ).
szrama67