witam,moj problem jest o moja wage, ale zacznę od opisania mojej diety.
Jestem juz po tygodniu diety :
godz. 7. - 100g platki owsiane gorskie, 200ml mleka 2%
godz. 10. - kanapeczki z mięsem o wyższej zawartości bialka ( czasem poledwica,grube plastry lub mielonka turystyczna to zalezy) + 200ml mleka z odrobinka massXXL + niewielka ilość carbo.
godz.13. - 100-120g ryżu bialego + miesook.100g(kurczak bez skory,watrobka lub ryba) troszke oleju
godz.16. - 100-120g ryżu bialego + mieso(jak powyzej) lub zamiast tego wszystkiego makaron 2jajeczny ok.120g +czasem mieso,czasem jajeczko,zalezy jak stoja zapasy w lodóweczce :lol:
godz.19. - kanapeczki + 2 jajka
godz. 20. - 21,15-3 - trening
godz.22. - Mass XXL 30g + carbo 70g
godz.22.3 - twaróg 100g
woda - ok.2 litry na dzien moze 2,5.wiecej nie pomieszczam :lol:
Sek w tym, ze czuje sie jakbym chudl, bo strasznie mi sie wysuszyły ręce w nadgarstkach, i ogólnie czuje sie mniejszy zamiast....bardziej pulchniejszy Nie jestem pewien moze to wina diety, wiec zwracam sie z prosba o ewentualne naprowadzenie mnie na dobra droge, moze coś z tym treningiem, tylko ze lubie właśnie w tych godzinkach, bo wczesniej, to raczej mam dużo zajec.
Mam tez pytanie, czy mozliwe jest abym po prostu zareagował tak (tzn.moj organizm) na sposob odzywiania ? Czyli czy to mozliwe aby był to stan przejsciowy?
Drugoe pytanie jest apropo bialka, jak sie dużo czyta,a potem rozmawia z roznymi osobami mozna sie troche rozkojarzyć o te cale bialko tzn. tutaj jest uważane za główny czynnik przyrostu masy mięśniowej (na forum ale nie tylko) a jednak slysze od niektorych, ze gdy spożywa sie dużo bialka, zamiast tyc sie..chudnie, co to ma wiec znaczyc, bo ja zawsze byłem przekonania, ze sie tyje, ale jak sie słyszy takie rzeczy mozna miec watpliwosci.
Kazda porada sieprzyda,chetnie przeanalizuje :D
Pozdrawiam wszystkich forumowiczow.