Trenowałem kiedyś w piwnicznej siłowni (jakieś 3-4 lata temu) mieliśmy podstawowy sprzęt ławka + wolne obciążenie żadnych wyciągów itp.
Przeniosłem się do klubu, pochodziłem tam miesiąc-dwa i wróciłem na stare śmieci... dlaczego? klimat panował
no i nadal panuje.
Od tamtego czasu piwniczna siłownia się trochę rozwinęła
- 3 ławki (z regulowanym skosem)
- stojaki stacjonarne
- ponad 400kg obciążenia
- hantle gwintowane
- 2 gryfy łamane
- 4 gryfy proste
- wyciąg dolny/górny
-drążek
Bardzo dużo ćwiczeń wymyślam, np. uginania nóg w leżeniu, czy wyprosty robię ze sztangielką w stopach, lub poręcze: rozstawiam 4 stojaki stacjonarne - 2 w szerokości od siebie ok. 50cm, kolejne dwa tak samo (powstaje taki prostokąt jakby połączyć to linkami) kładę na nie gryfy i są poręcze
Niestety trzeba było trochę pieniędzy w to włożyć, w większości sprzęt robiony był własnoręcznie, jest stabilny i służy do dnia dzisiejszego.
Na dniach zrobię fotki i zrobię osobny dział z galerią naszych siłowni, będziemy wrzucać