często w gotowych planach treningowych pojawia sie takie polaczenie: klata+tric, plecy+bic.
zauważcie jednak, ze po zrobieniu cwiczen na klate, ciezko jest ćwiczyć na zmeczonych juz tricepsach, podobnie ma sie z plecami i bicepsami.
niektórzy wiec lacza klate+bic i plecy+tric, dzieki czemu maja sile na trening bicepsów po cwiczeniach na klate, analogicznie lzej sie ćwiczy tricepsy po cwiczeniach na plecy.
Tak właśnie zaczelem łączyć partie na treningach, jednak pomyślałem sobie, ze nie bez przyczyny ktoś połączył klatę i tric oraz plecy i bic na jednycm treningu.
Moze znacie ta przyczyne.
Pytanie do bardziej doswiadczonych.

Bo wtedy taki trening drugiej partii mozna podciągnąć pod technikę wstepnego zmeczenia miesni.

Co jest bardziej skuteczniejsze jeśli chodzi o budowanie masy, robienie trcepsow po cwiczeniach na klatę i bicepsów po cwiczeniach na plecy, czy trice po cwiczeniach na plecy i bice po cwiczeniach na klateż zrobiłem sobie niedawno na jednym treningu klatę i trice.
Musialem zminiejszyc obciazenie ale za to ładny wycisk dalem tricepsom.
Kiedy wczesniej robiłem trice po plecach to byly jeszcze nie zmeczone, dlatego używałem wiekszego obciazenia, za to nie zmęczyłem ich tak jak na treningu klata+tric.
Jaka macie porade na to?

Rozni ludzie, rozne szkoly.Najlepiej przetestuj na sobie oby dwie metody

Nie wiesz które wybrać ćwicz raz takim planem raz takim i bedzie ok.