przez Yvetteee » czwartek, 10 mar 2016, 14:32
No slipknot to masz troche krzywe pojecie o naszej krzywej armii.
możesz byc twardy jak Rambo, zbudowany jak l0ki, silny jak Raptor, madry jak Marijo, wielki jak RockyVDC, ale jak Cie chcą udupić to Cie do kartofli wsadza.
Taka jest mentalnosc, ze często najlepszych sie tepi.
A tak na marginesie, z moich informacji to praktycznie w każdej jednostce służby na kuchni ma sie cyklicznie.
Nie idzie sie na 9 miesięcy na kuchnie.I jak juz mówiłem wczesniej, wojsko poborowe to juz nie jest wojsko.
To nie takie wojsko jak w Rosji, gdzie na cwiczeniach nie rzadko ktoś zginie, a chłopcy dostają równo w dupe.
Nie takie wojsko jak w Izraelu gdzie praktycznie jesteś na froncie od poczatku.
Nikt nie bedzie Cie szkolił na jakiś porządny i bardziej wymagajacy sprzęt skoro ty i tak po kilku miesiącach idziesz do cywila.
Nie wiem o co sie klocicie, bo ja chociaż tez chciałem isc w pewnym momencie na ochotnika to od poczatku wiedzialem, ze sluzba zasadnicza to syf.Wojsko dopiero sie poznaje jeśli sie jest nadterminowym, lub kontraktowym zolnierzem.
No i przede wszystkim wyksztalcenie, to sie liczy.
A najbardziej (tak jak zresztą we wszystkich branzach) liczy sie specjalistyczne przygotowanie.