A ty ElChe myślisz, że co ? Tylko ty tutaj masz jaja ? Podejrzewam, że jesteś zwykłym dresem pieprzącym na okrągło o zasadach, strzelaniu z ucha, chodzisz w swojej bluzie z napisem cHWDP i wraz z ekipą siejecie postrach na osiedlu.
Wyraźnie napisałeś, że jest frajerem zakładając sprawę. To, że gość przyniosł mu kasę to nie znaczy, że u każdego może dać się wykupić. Może u Ciebie tak, ale u mnie nigdy.
Takie cwaniaki co wszędzie sieją te swoje dziwne teorie i zasady typu: "wiesz co się liczy, szacunek ludzi ulicy" są dla mnie zerami.
Wystarczy was odciągnąć od stada gdzie zgrywacie cwaniaków i już zachowujecie się jak pies z podkulonym ogonem.
Ja mam szacunek tylko dla moich znajomych, ludzi których cenię nie za to, że potrafią się dobrze bić i sprawić komuś niezły wpierdol, ale za to, że są dobrymi ludźmi.
"Zasady ulicy" to dla mnie bzdura jakich mało.
Jesteś wierny swoim zasadom, ja jestem wierny swoim.
Nie widzę nic pozytywnego w takim podejściu do życia jakie przedstawiasz.
I powiem Ci coś jeszcze o tym, że twierdzisz, że nie znam ulicy.
W mojej dzielnicy te takie dresiki i cwaniaki nie są bynajmniej moimi kumplami.
I praktycznie liczę się z tym, że kogoś spotkam, bo duża część z tych ludzi bardzo mnie nie lubi.
Tylko za to, że nie chce i nie podporządkuje się im.
Nie będę się bał kogoś i chował głowy w pićsek.
Stado jest mocne, ale jak już mowiłem wystarczy kiedyś trafić na pojedyńczą sztukę i wtedy ona piszczy inaczej.
Biłem, się w życiu nie raz i wcale nie liczę tutaj podstawowki.
Ja to potem załatwiam może trochę inaczej, ale nigdy jeszcze nikt nie złamał mi szczęki.
Kj dobrze robi.
Tylko dzięki takim ludziom, takie proste dresiki jak wy nie czują się bezpiecznie i to was boli.