Ja sam lubię grać w nogę, kosza i czasami w siatkę.
Lecz na siłownię chodzę najchętniej na początku z małego przymusu takiego osobistego ponieważ byłem chucherkiem niecałe 70 kilo i ponad 190 cm wzrostu i to mnie popchnęło ku kuźni, teraz chodzę po to lubię i jestem zadowolony z wyników które z czasem rosną w górę. 81 kg

Może nie bije rekordów i nie jestem ogromny to widzę że siłownia przyniosła jakiś wynik i jak na razie z niej nie zrezygnuję, no chyba na czas wakacji.
A wy jak rozpoczęliście swoją historię z żelaznym sportem.